Wybierz miasto:

Miasto:

9 toksycznych substancji, które może zjadać Twoje dziecko

2018-06-28

 

Dzisiejszy świat nie sprzyja naszym dzieciom. Potworne ilości śmieciowego jedzenia, zanieczyszczenie środowiska, konserwanty etc. Na pewno nie dajmy się zwariować, nie uchronimy naszych dzieci przed wszystkim, to nie jest możliwe. Nie jestem „freakiem”, ale czytam etykiety i staram się być świadoma. Oczywiście łatwo się mówi o zdrowym odżywianiu, jak mamy dzieci, które bez mrugnięcia okiem zjedzą nawet cytrynę czy surową cebulę. Wtedy można serwować dzieciom najróżniejsze zdrowe przekąski. Życie jednak jest, jakie jest i ja zdaje sobie sprawę, że dzieci grymaszą, marudzą i plują. Jednak…

…chciałabym się z Wami podzielić najważniejszymi moimi odkryciami bez przesadnego napięcia. Czym zatem karmimy nasze dzieci, a co może okazać się toksyczne? Czego staram się unikać?

 

 

 

Produktów wysokoprzetworzonych

 

Wraz z zakończeniem II wojny światowej rozpoczął się bum przemysłu spożywczego i rolnictwa przemysłowego. Jak grzyby po deszczu pojawiły się mleczarnie, masarnie, piekarnie czy fabryki… cukierków. Żywność była potrzebna w dużych ilościach, jakość była raczej na drugim miejscu i niestety tak jest do tej pory. Co więc robię? Ograniczam do minimum podawanie dzieciom gotowców. Warto unikać szczególnie czerwonego mięsa z masowego uboju i wędlin.

 

Produkty przemysłowe = wysokoprzetworzone:

  • wafle ryżowe, płatki ryżowe błyskawiczne
  • chrupkie płatki śniadaniowe (czekoladowe, cynamonowe, miodowe itd.)
  • kisiel typu „zalej wodą”
  • deser jogurtowy z wsadem „owocowym”.

 

 

Czytajmy etykiety! Pamiętajmy o 3 zasadach:

    Skład podawany jest malejąco, czyli to, co jest na pierwszym miejscu, występuje w największej ilości (patrz np. kakao „dla dzieci” – kakao czy cukier?).

    Jeśli na 1., 2., lub 3. miejscu występuje cukier – nie kupuj, nie warto.

    Szukaj właściwej nazwy produktu; łąkowe, śmietankowe czy „prosto z natury” nie musi oznaczać masła.

 

 

Antybiotyków w mięsie

 

Antybiotyki przechodzą nie tylko do mięsa, ale znajdują się również w nabiale, który kupujemy. Wiedzieliście? A ja tak lubię sery…Sprzedam Wam jeszcze jedną petardę. Jaki jest najbardziej ostrzykiwane mięso? Indyk moi drodzy. Indyki to bardzo chorowite i słabe zwierzęta i aby nie chorowały trzeba im podawać antybiotyki w ogromnych ilościach. Od ilu ja osób słyszę, że indyk najlepszy? A bzdura, niestety :(

 

 

Aspartamu

 

 

Wiedzieliście, że oprócz napoi występuje również w gumie do żucia? Może powodować nadpobudliwość psychoruchową a także nadmierny apetyt u dziecka. Producenci przemycają go do wielu produktów… Oj bardzo wielu…

 

 

 

 

Bisfenolu

 

 

Kojarzycie BPA z butelek dla niemowląt? Bisfenol A (czyli BPA) szkodzi i ciężko nam go uniknąć - dowodzą badania. Związek oddziałuje na poziom hormonów w naszym organizmie i przyczynia się do rozwoju niektórych chorób, na przykład nowotworów. Nie wyeliminujecie go. Ale można ograniczyć jego szkodliwy wpływ kilkoma sposobami. Dlaczego napisałam, że go nie wyeliminujecie? Doświadczenie wykonane na University of Illinois w Chicago pokazało, że badani, którzy przez miesiąc unikali korzystania z przedmiotów zawierających BPA, mieli nadal obecny związek w moczu – co oznacza, że musieli mieć z nim bliski kontakt w ciągu 48 godzin. Jak widać, nie wytępimy bisfenolu, bo jest on niemal wszędzie. BPA stosuje się powszechnie do produkcji tworzyw: butelek, pojemników na żywność, puszek aluminiowych. Przedostaje się do żywności, napojów i w ten sposób trafia do naszego organizmu. Znajduje się również w niektórych zabawkach. A jedno z amerykańskich badań dowiodło, że jest go mnóstwo nawet w banknotach! Część z was kojarzy pewnie BPA z butelek dla niemowląt. Niektóre z nich oznaczone są znakiem „BPA free”, co oznacza, że do ich produkcji nie wykorzystano szkodliwego związku.

 

 

 

Pestycydów

 

 

Mimo iż pestycydy są bardzo skuteczne w walce ze szkodnikami, nie mają dobrej prasy. Pestycydy nie zagrażają naszemu zdrowiu bezpośrednio, ale zjadanie ich regularnie i w zbyt wysokich stężeniach może mieć poważne następstwa. Kumulacja pestycydów może wpłynąć na zdrowie, wywołując nowotwory, problemy z rozwojem u płodu i u dzieci, zaburzenia układów biologicznych (rozrodczego, hormonalnego, odpornościowego, nerwowego centralnego). Według najnowszych badań EWG (2016 r.) najwięcej pestycydów jest w truskawkach. Owoce te chłoną duże ilości pestycydów – jak wynika z badań EWG, truskawki zawierają przeciętnie aż 13 groźnych pestycydów. Jeżeli kupujemy idealne truskawki – duże, czerwone i bez żadnej skazy, to trzeba mieć świadomość, że takie owoce powstają dzięki zastosowaniu środków ochrony roślin. Na drugim miejscu w rankingu EWG uplasowały się jabłka. Trzecie miejsce zajęły nektarynki, a czwarte brzoskwinie. Na kolejnych miejscach uplasowały się: seler naciowy, winogrona, czereśnie, szpinak, pomidory, czerwona papryka, pomidorki koktajlowe i zielony ogórek. „Brudną 14” zamykają ostra papryka, jarmuż.

 

 

 

Ftalanów

 

 

Dzisiejsze plastikowe butelki na wodę potrafią przyciągać uwagę – kształtem, formą, fajnym obrazkiem. Są poręczne, niekiedy wyposażone w wygodny ustnik, uwielbiany przez dzieci, bo tak łatwy w obsłudze, niemal jak niekapek. Wielu rodziców używa ich wielokrotnie, traktując jak poręczny bidon, który można zabrać ze sobą wszędzie. Tyle tylko że większość tych butelek, wyposażonych właśnie w ów poręczny ustnik, wykonana jest z tworzywa PET. Do jego produkcji wykorzystywany jest paraksylen, czyli pochodna benzenu, który jest silną toksyną o właściwościach rakotwórczych. Wpływa też drażniąco na układ pokarmowy i nerwowy. Teoretycznie jednorazowe plastikowe butelki są bezpieczne, jeśli używane są w sposób zgodny z przeznaczeniem – to znaczy wyrzucane tuż po opróżnieniu. Ponowne użycie rodzi jednak szereg zagrożeń, czego nie ukrywają również sami producenci.

 

 

 

Barwników w żywności

 

Częściej wybieramy produkty, które wizualnie prezentują się efektowniej i smaczniej. Z tego powodu koncerny spożywcze bardzo chętnie korzystają z tanich, syntetycznych barwników. Większość w nich nie ma negatywnego wpływu na zdrowie konsumentów. Istnieje jednak kilka barwników, który należy unikać. Są to:

 

    E102 (tartrazyna),

    E110 (żółcień pomarańczowa),

    E123 (barwnik amoniakalny),

    E124 (czerwień koszenilowa),

    E127 (erytrozyna).

 

Udowodniono, że tartrazyna powoduje nerwowość, a u dzieci może być odpowiedzialna za wystąpienie objawów ADHD. Ponadto powyższe barwniki często są przyczyną wysypek alergicznych, napadów astmy czy nasilonych bólów głowy.

 

 

 

Glutaminianu sodu

 

Glutaminian sodu to wzmacniacz smaku stosowany jako dodatek do przypraw, koncentratów do zup czy konserw mięsnych. Większość z nas kojarzy tę nazwę z reklam, w których glutaminian przedstawiany jest jako żywieniowy wróg publiczny. Przypuszcza się, że substancja ta odpowiada za "syndrom chińskiej restauracji", objawiający się zawrotami głowy, kołataniem serca, nadmierną potliwością, zaczerwienieniem skóry. Dolegliwości te związane są ze spożyciem przetworzonych zup, sosów i przypraw, których skład ma niewiele wspólnego z naturalnie występującymi składnikami.

 

 

Tłuszczów trans

 

Kwasy tłuszczowe trans są jedną z chemicznych form nienasyconych kwasów tłuszczowych. Taka konfiguracja naturalnie występuje w mleku i maśle. Prawdziwe zagrożenie stanowią natomiast nasycone kwasy tłuszczowe trans powstające w procesie utwardzania olei roślinnych. Niestety, polscy producenci nie mają obowiązku umieszczania dodatkowych informacji na ich temat. Można je jednak znaleźć niemalże wszędzie – w chipsach, batonach, margarynach, ciastach.

 

Syropu glukozowo-fruktozowego


Spożywanie większych ilości tego cukru prostego prowadzi do zaburzenia odczuwania głodu i sytości, ponieważ fruktoza nie stymuluje wydzielania hormonów regulujących pracę ośrodka głodu i sytości: insuliny i leptyny. To prowadzi do nasilenia apetytu, zwiększenia pobierania pokarmu i odkładania tkanki tłuszczowej w organizmie, a tym samym rozwoju otyłości.

Regularne spożywanie syropów glukozowo-fruktozowych ma wpływ na gospodarkę węglowodanową organizmu. Powoduje gwałtowne zmiany stężenia insuliny i glukozy we krwi, prowadzi do rozwoju insulinooporności tkanek i cukrzycy typu 2.



 

 

Można się załamać, prawda? Co w takim razie jeść? Pamiętajmy- nie ma jedzenia idealnego ‒ taniego, smacznego ‒ bez dodatków chemicznych. Wzrost zachorowalności na nowotwory czy choroby o podłożu alergicznym są skutkiem wielu nakładających się na siebie czynników, nie tylko sztucznie modyfikowanej żywności.

Układając swoją dietę oraz dietę naszych dzieci zwracajmy uwagę na pochodzenie danych produktów, na stopień ich przetworzenia (spaghetti w proszku nie jest najlepszym wyborem). Unikajmy batonów, pączków czy drożdżówek. Wtedy nasze dzieci nie tylko będą zdrowe, ale nie będą mieć problemów z astmą czy otyłością.

 

 

Zapisz się do newslettera

Zapisz się do naszego newslettera, a otrzymasz PDF „Miejsca przyjazne dzieciom i rodzicom”.

Zapisz się do naszego newslettera, a otrzymasz PDF „Miejsca przyjazne dzieciom i rodzicom”.

Rodzicu!

x

Podaj nam swój e-mail, a otrzymasz PDF "Miejsca Przyjazne Dziecom":


BabyGo.pl