Wakacje z dzieckiem w Rymanowie Zdroju

2021-03-25

Te i wcześniejsze wakacje spędziłam z córkami i moją mamą w malowniczej miejscowości jaką jest Rymanów Zdrój. Wieś ta reklamuje się jako Podkarpacka Stolica Dzieci i położona jest w Beskidzie Niskim w okolicach Krosna. Płynie przez nią leniwie rzeczka Tabor.

Przed wojną wieś należała do rodziny Potockich, którzy w XIX odkryli i zbadali lecznicze wody płynące przez Rymanów Zdrój, co przyczyniło się do powstania w tym miejscu uzdrowiska. Drewniane pomniki założycieli (Anny i Stanisława) Rymanowa Zdroju można znaleźć w Parku Zdrojowym, w którym też stoi Ławeczka Anny Potockiej. Nazwy wód dostępnych w pijalni pochodzą od imion rodziców założycieli uzdrowiska. Oprócz nich w całym Rymanowie Zdroju można znaleźć inne źródełka. Wszystkie wody są bardzo zdrowe i pomagają na wiele dolegliwości. Przy pijalni znajduje się tężnia, parę kwiatowych rzeźb i sadzawka. Wokół Parku Zdrojowego można podziwiać stare wille, w których mieściły się i w większości nadal mieszczą się sanatoria, a także podświetlaną fontannę i Kościół pw. Św. Stanisław Biskupa, w którym są nietoperze. My bardzo chętnie zagłębiałyśmy się trochę dalej w las. Zazwyczaj naszym celem była Polana Krokusowa, na której jesienią kwitną różowo – fioletowe Zimowity. Po drodze mijamy Leśniczówkę, staw (Punkt Czynnej Ochrony Płazów), polanę z drewnianymi figurami zbójców i Czarny (od ciemnych łupków) Potok, w którym w upalne dni chętnie brodzą dzieci. Czasami podczas spacerów spotykałyśmy zaskrońce, padalce, żaby, a córki chętnie łapały w siatki (i od razu wypuszczały) kolorowe motyle.

Dochodziłyśmy do kamiennej Kapliczki Św. Huberta, postawionej dla uczczenia Koła Łowieckiego „Ryś”, a zarazem miejsca spotkań w dniu św. Huberta osób związanych z lasem. Szłyśmy dalej drogą mając po obu stronach widok pięknych zalesionych gór, w których można znaleźć naprawdę imponujące okazy jadalnych grzybów. Dochodziłyśmy do mostku prowadzącego do Leśnej Klasy Dydaktycznej, ale my szłyśmy dalej do strumyka górskiego, a tam już zawracałyśmy.

Gdy w lesie nie było zbyt dużo błota szłyśmy Trasą Fitness lub Beskidzką Trasą Kurierską Jaga Kora (organizowane są tu ultramaratony)

na Polanę Wołtuszową, na której mieściła się kiedyś wieś łemkowska. Pamiątką po niej jest miejsce po Cerkwi pw. Opieki Matki Bożej, pozostałości prawosławnego cmentarza, a kawałek dalej w lesie można dostrzec resztki podmurówek, studni, piwnic, nie mówiąc już o zdziczałych sadach.

Oczywiście w miejscowości są też i inne szlaki piesze, a także rowerowe. Ja opowiedziałam o naszych ulubionych trasach. W miejscowości jest też kompleks basenowy ze zjeżdżalniami, placyki zabaw (my preferowałyśmy ten przy Sanatorium Zimowit), dmuchańce Śliwkowa Kraina, a w Parku Zdrojowym dzieci chętnie korzystają z przejażdżek kucykiem. Jest też Muszla Koncertowa, a obok staw z kaczuszkami i wysepką z postaciami z bajek zrobionymi ze słomy.

Kiedyś w miejscowości działał orczykowy wyciąg narciarski. Podczas pobytu najchętniej stołowałyśmy się w zabytkowej „Słonecznej” lub „Naszej Chacie”. Córki bardzo dobrze czują się w Rymanowie Zdroju, a ja lubię wracać w te strony, ponieważ są one wspaniałą odskocznią i wytchnieniem od życia w mieście.

Autorka zdjęć i tekstu -Katarzyna Skowrońska- uczestniczka konkursu wakacyjnego Poleć i Wygraj Wakacje