Wybierz miasto:

Miasto:

Weekend w Kudowie Zdrój

2023-10-04

Wpis z cyklu Co robić z dzieckiem w Polsce :) Tworzymy tą wiedzę z Wami- mamami, które , jak Wy szukacie ciekawych miejsc z dziećmi w naszym mieście.

 

Kolejną atrakcje przygotowała dla nas mama- Pani Sylwia Kapłon - mama Emilki, pasjonatka aktywnego spędzania czasu z dzieckiem. Dziś pokaże Wam wspaniałą wycieczkę dla rodzin z dziećmi. Pani Sylwia prowadzi ciekawe konto na Instagramie, na które serdecznie Was zapraszamy:

 

Sylwia Kapłon (@podrozniczo_z_sylwia_emilka) • Zdjęcia i filmy na Instagramie

 

Niedawno spędziliśmy weekend w Kudowie Zdrój. Jest to malownicze uzdrowisko położone na wysokości 370 – 420 m n.p.m. u stóp Gór Stołowych przy granicy z Czechami, nad potokiem Bystra, który poprzez rzekę Metuję wpada do Łaby. Położenie Kudowy na południowych stokach gór sprawia, iż ma ona łagodniejszy klimat od innych miejscowości położonych w Kotlinie Kłodzkiej.

 

Jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych Kudowy są Błędne Skały, które odwiedziliśmy. Jest to Skalny Labirynt, znajdujący się na stokach Skalniaka, na wysokości 852 m, na pograniczu polsko – czeskim w Górach Stołowych. Obszar zajmuje powierzchnię około 21 ha. W 1957 roku stał się rezerwatem przyrody. To właśnie tutaj kręcono film „Opowieści z Narnii – Książę Kaspian”.

 

 

W sobotni wczesny poranek wyjechaliśmy z Wrocławia, aby po około 2 godzinach znaleźć się na miejscu. Samochód zaparkowaliśmy na bezpłatnym, dolnym parkingu YMCA przy drodze Stu Zakrętów. Po drugiej stronie ulicy jest odbicie na górny parking, nieczynny poza sezonem. W okresie zimowym nie jest również pobierana opłata za wejście do labiryntu, a szlak nie jest utrzymywany. My ruszyliśmy niebieskim szlakiem przez las. Do pokonania mieliśmy 3,5 km i 235 m przewyższenia. Początkowo szło się przyjemnie, co pewien czas mijaliśmy innych turystów. W pewnym momencie pojawiły się trudności w postaci błota i porozrzucanych konarów drzew. Po dłuższym czasie doszliśmy do drogi asfaltowej, prowadzącej na górny parking. Droga była zamknięta dla pojazdów, dlatego też kontynuowaliśmy nią wędrówkę. W końcu udało nam się przekroczyć progi Skalnego Labiryntu. Poszliśmy w lewo na punkt widokowy, z którego można dostrzec Szczeliniec czy Karkonosze. Następnie zeszliśmy do skalnego korytarza i stąpając po drewnianych pomostach, zaczęliśmy przeciskać się przez skalne szczeliny, podziwiając przepiękne formy skalne. Niektóre z nich mają swoje nazwy, takie jak Okręt, Dwunożny Grzyb czy Kurza Stopka. Zwiedzanie zajęło nam około 40 minut. Po tym czasie, wychodząc z labiryntu, skręciliśmy w lewo i czerwonym szlakiem wróciliśmy do kas. Do parkingu zeszliśmy już drogą asfaltową.

 

 

Następnego dnia postanowiliśmy zdobyć najwyższy szczyt Gór Stołowych, czyli Szczeliniec Wielki. Położony jest on na wysokości 919 m n.p.m. Wędrówkę rozpoczęliśmy na parkingu w Karłowie. Minęliśmy budki z jedzeniem, sklepy z pamiątkami i nieczynny jeszcze Park Dinozaurów. Szlak na górę prowadzi po 680 schodach. Szliśmy przez las, podziwiając piękne skały dookoła nas. Po około 30 minutach byliśmy na szczycie, z którego rozpościerał się przepiękny widok m.in. na Karkonosze z widoczną, wciąż ośnieżoną Śnieżką, Góry Sowie, Kamienne i Broumovskie Ściany. W schronisku zakupiliśmy sobie herbatę z cytryną oraz szarlotkę. Siedząc na tarasie, posilaliśmy się wpatrując się w piękną panoramę przed nami. Po krótkim odpoczynku, zeszliśmy na dół tą samą trasą. Po południu odwiedziliśmy Szlak Ginących Zawodów. Jest to gospodarstwo składające się z kilku drewnianych chat, w których możemy zapoznać się z dawnymi zawodami. Wizytę rozpoczęliśmy od pracowni garncarskiej, w której poznaliśmy ciekawostki dotyczące garncarstwa, po czym obejrzeliśmy pokaz tworzenia na kole garncarskim. W domu chleba mogliśmy zobaczyć piec opalany drewnem, w którym wypiekany jest chleb. Kupując kromkę bądź cały bochenek chleba, można poczuć prawdziwy, wiejski smak pieczywa. W chatce robótek ręcznych obejrzeliśmy wystawę dawnych strojów ludowych z różnych części kraju, stworzone za pomocą szydełka i gobeliny. W kolejnej chacie zapoznaliśmy się ze sprzętami gospodarstwa domowego z poprzedniej epoki, takimi jak magiel ręczny, maszyna do wyciskania soku z owoców, tara do prania, maglownica do prasowania, dzieża do wyrabiania ciasta na chleb czy kołowrotek. Na terenie skansenu znajduje się również mini zoo, zamieszkiwane przez pawie, bażanty, gęś egipską, kury, kozy, lamy, daniele, zebry, osły oraz jelenie. Pośrodku terenu stoi wiatrak zakupiony przez Bogusława Gorczyńskiego w 2001 roku w miejscowości Potok oraz niewielki plac zabaw.

 

 

Poza górskimi wędrówkami spędziliśmy także miłe sobotnie popołudnie w Parku Zdrojowym. Pospacerowaliśmy alejkami wśród drzew, obserwowaliśmy kaczuszki pływające w pobliskim stawie, odpoczęliśmy przy tężni solankowej natomiast Emilka wybawiła się na placu zabaw. Dwa dni minęły bardzo szybko a my naładowaliśmy baterie na nadchodzący pracujący tydzień.

 

 

Zapisz się do newslettera

Zapisz się do naszego newslettera, a otrzymasz rabaty na wakacje do rodzinnych hoteli i domków.

Zapisz się do naszego newslettera, a otrzymasz rabaty na wakacje do rodzinnych hoteli i domków.

Rodzicu!

x

Podaj nam swój e-mail, a otrzymasz rabaty na wakacje do rodzinnych hoteli i domków.


BabyGo.pl