Zapoznanie się z nominowanymi tytułami może być świetną okazją do tego, by dostrzec, jak twórcy filmów animowanych kreują wizję świata, którą pragną przekazać dzieciom. W porównaniu do produkcji sprzed lat, współczesne animacje coraz częściej poruszają ważne pod kątem społecznym tematy. Takie wątki, jak zmiany klimatyczne, istota zrozumienia własnych emocji czy nowinki technologiczne mogą stać się ważną lekcją dla młodszych widzów, przekazaną w sposób kreatywny i angażujący, który skutecznie przyciągnie ich uwagę.
Historia filmów animowanych jako osobnej kategorii Oscarów, którą znamy dziś, jest stosunkowo krótka. Jej początki sięgają 1932 roku, gdy film Kwiaty i drzewa produkcji Walta Disneya otrzymał statuetkę w kategorii “Najlepszy krótkometrażowy film animowany”. Od tego momentu filmy animowane przez dekady przewijały się w nominacjach bez konkretnego przypasowania, aż do 2002 roku, gdy Akademia stworzyła osobną kategorię “Najlepszego pełnometrażowego filmu animowanego”, w ramach której statuetka trafiła do pierwszej części “Shreka”. Ten moment był również początkiem końca dominacji wytwórni Disney wśród animacji. Obecnie w stawce wytwórni filmów animowanych pojawiło się wielu niezależnych, mniejszych graczy, którzy mają równe szanse na zdobycie złotej statuetki.
Przedstawiamy nominacje w kategorii “Najlepszy pełnometrażowy filmu animowany w 2025 roku”. Zwycięzcę poznamy w nocy z 2 na 3 marca czasu polskiego.
Łotewska produkcja z 2024 roku jest jednym z faworytów tegorocznych Oscarów, który w przeciągu ostatnich 12 miesięcy zdążył zdobyć 40 nagród oraz dziesiątki kolejnych nominacji. Na platformie Filmweb jego ocena sięga poziomu 7,8 punktów przy 4,4 tys. opinii. “Flow” jest wyjątkowe pod wieloma względami. Jego fabuła oparta jest na historii czarnego kota, który w obliczu wielkiej powodzi trafia na drewnianą łódkę. Nie jest on jednak sam, ponieważ wraz z nim w tą niezwykłą, a zarazem niebezpieczną podróż wyruszają labrador, kapibara, lemur i ptak. Każde z tych zwierząt reprezentuje pewny archetyp, który pozwala się z nimi utożsamić, choć paradoksalnie… żadne z nich nic nie mówi. Według krytyków ta stosunkowo niskobudżetowa produkcja jest świeżym powiewem wśród dzisiejszych bajek i animacji.
Dzieci zauważą w niej, jak ważna jest współpraca i jak wyjątkowa jest ich własna osobowość, natomiast dorośli będą potrzebowali - paradoksalnie - więcej czasu na dostrzeżenie jej pełnego przekazu. Nawiązania do biblijnych przypowieści, brak obecności człowieka, bezwzględna potęga natury i niezwykła animacja pozostawiają odbiorcy wiele przestrzeni na własne interpretacje, jednocześnie pozwalając widzowi w każdym wieku na wyciągnięcie własnego morału.
Kolaboracja Pixara i Disneya jest sequelem ciepło przyjętego w 2015 roku filmu “W głowie się nie mieści”, który na swoim koncie ma niemal 30 nominacji do najważniejszych nagród filmowego świata. W tej amerykańskiej produkcji powracamy do umysłu głównej bohaterki Riley, która zdążyła stać się nastolatką. Wejście w kolejny etap dojrzewania wywołało niemałe zamieszanie, które wymagało remontu siedziby znanych widzom Emocji, które towarzyszą dziewczynie w jej codziennym życiu. Radość, Smutek, Wstręt, Strach i Złość nie spodziewały się jednak, że do ich zgranej drużyny dołączą kolejne postacie - Obawa, Wstyd, Olewka i Zazdrość, które wywołają w głowie Riley wielkie zmiany.
– Ta animacja w niezwykle pomysłowy i zabawny sposób ukazuje zawiłości ludzkich emocji i ich wpływu na nasze codzienne decyzje i relacje. Wątek nowych postaci obrazowo przedstawia trudy dorastania, gdy dziecku ciężko jest zrozumieć własne odczucia i zmiany w obrębie ciała. Produkcja ta może stać się świetną okazją do organizacji rodzinnego maratonu filmowego, ale również pretekstem do rozmowy na temat emocji i dojrzewania. Co ciekawe również dorośli mogą skorzystać z lekcji, którą przedstawia ta animacja i spróbować zrozumieć, które emocje rządzą w ich głowie – mówi Adrienne Landry, ekspertka platformy Novakid
Ta australijska produkcja niekoniecznie wpisuje się w definicję typowo familijnego kina, ale z pewnością nie skreśla jej to z listy filmów wartych zobaczenia ze starszymi dziećmi. Fabuła przedstawia historię Grace Pudel - samotnej outsiderki, która uwielbia zbieranie ozdobnych ślimaków i czytanie książek. W młodym wieku, gdy zostaje rozdzielona ze swoim bratem bliźniakiem Gilbertem, bohaterka pogrąża się w spirali lęków i niepokoju. Nadzieja i inspiracja pojawiają się, gdy nawiązuje trwałą przyjaźń z Pinky, ekscentryczną starszą kobietą pełną odwagi i radości życia. Twórca “Pamiętnika ślimaka”, Adam Elliot, niczym Tim Burton swoją sławę zawdzięcza niezwykłemu klimatowi produkcji. Wisielczy humor, mroczna estetyka i specyficzny styl ujęć to autorski sposób reżysera na ukazanie otaczającej nas rzeczywistości. Jest to z pewnością pozycja warta uwagi, która przyniesie rodzicom i starszym dzieciom zarówno wiele śmiechu, jak i okazji do refleksji.
Seria przygód Wallace i Gromita wraca po latach na kinowe ekrany w wielkim stylu z 22 nominacjami na koncie. W nowej odsłonie wierny pies Gromit rzuca się panu na ratunek, gdy najnowszy wynalazek Wallace'a wymyka się spod kontroli i wrabia go w serię dziwnych przestępstw. Choć sama seria nie zmieniła się diametralnie przez lata, a wielu krytyków zarzuca jej powtarzanie wcześniejszych schematów, wielu starszych fanów serii może znaleźć w niej uczucie nostalgii - w końcu pierwsze filmy o przygodach plastelinowych bohaterów ukazały się w 1993 roku. Ta produkcja jest świetnym wyborem dla dorosłych, którzy chcą pokazać dzieciom bajki z własnego dzieciństwa. Może być to okazja do niezwykłej podróży do przeszłości.
Amerykańskie studio DreamWorks ponownie potwierdza, że potrafi stworzyć animację z potencjałem na oscarową statuetkę. Twórcy serii “Jak wytresować smoka?” wracają na wielkie ekrany ze swoją najnowszą propozycją, która ma na ten moment 51 nominacji do najważniejszych nagród branży filmowej. Historia opowiada o losach Roz - robotki, która po rozbiciu się na bezludnej wyspie, zmuszona jest do wyjścia z ram swojego oprogramowania. W trakcie przygody spotyka na swojej drodze cwanego lisa i przez przypadek staje się mamą dla małego pisklęcia, co jest początkiem nauki emocji, odczuwania empatii i działania we współpracy. – Krytycy opisują ten film jako spotkanie jelonka z bajki “Bambi” z robotem z filmu “WALL-e”, co idealnie oddaje klimat produkcji i przekaz płynący z “Dzikiego Robota”.
DreamWorks stworzyło film animowany, który zapewni całej rodzinie wiele zabawy, śmiechu, ale również refleksji nad własnymi słabościami, rozwojem technologii i jej wpływem na otaczającą nas rzeczywistość. W przypadku starszych dzieci możemy pokusić się na seans w oryginalnej wersji językowej. Film zadaje widzowi podświadome pytanie “czym jest technologia, a czym powinna być?”, dlatego warto zobaczyć go z dzieckiem, aby móc zbudować w nim zdrową relację z technologią. Dzięki temu w przyszłości o wiele łatwiej będzie mu korzystać z potrzebnych mu narzędzi, elektroniki i wirtualnych dóbr, co z pewnością pomoże mu w rozwoju na każdym etapie rozwoju – dodaje Adrienne Landry, ekspertka platformy Novakid.
Tegoroczne nominacje do Oscara w kategorii animacji pokazują, jak bardzo ten gatunek ewoluował. Twórcy coraz częściej sięgają po ambitne tematy, przekazując młodym widzom ważne wartości w przystępny i angażujący sposób. Od refleksyjnej podróży w "Flow", przez emocjonalne zawirowania w "W głowie się nie mieści 2", po futurystyczne rozważania w "Dzikim Robocie" – każdy z tych filmów wnosi coś wyjątkowego i porusza problemy dzisiejszych czasów. Bez względu na to, który tytuł sięgnie po statuetkę, jedno jest pewne – animacje to już nie tylko bajki dla dzieci, ale pełnowartościowe dzieła filmowe, które skłaniają do refleksji i budują emocjonalne więzi między pokoleniami. Oscarowa noc przyniesie ostateczny werdykt, ale widzowie na całym świecie już teraz mogą cieszyć się tymi wyjątkowymi historiami.
Novakid to internetowa szkoła języka angielskiego dla dzieci w wieku 4-12 lat założona w 2017 roku w Dolinie Krzemowej (USA) przez Maxa Azarova i Dmitrija Malina. Obecnie platforma liczy ponad 3100 doświadczonych i wykwalifikowanych nauczycieli, którzy w samej Polsce zajmują się edukacją ponad 46 tysięcy uczniów. W 2024 roku internetowa szkoła języka angielskiego Novakid odnotowała w Polsce rekordowy wynik ponad 46 tysięcy aktywnych uczniów, którzy łącznie wzięli udział w niemal 1,2 milionie lekcji. To najlepszy wynik w historii firmy wśród wszystkich 50 państw, w których działają. Na poziomie globalnym Novakid odnotował 26-procentowy wzrost przychodów oraz 23,5-procentowy wzrost liczby uczniów. Do tego sukcesu przyczyniło się m.in. przejęcie platformy Lingumi, wykorzystującej sztuczną inteligencję. Od 2017 roku Novakid zarejestrowało w swojej bazie prawie 820 000 dzieci, które ukończyły ponad 18 milionów lekcji. Firmie zaufało ponad 700 000 rodziców na całym świecie, o czym świadczą opinie na poziomie 4.7-4.9/5.0 na platformach TrustPilot, Facebook i Google.
Program edukacyjny Novakid English as a Second Language (ESL) jest zgodny z Europejskim Systemem Opisu Kształcenia Językowego (CEFR) i został opracowany z myślą o konkretnych zainteresowaniach, potrzebach i wieku uczniów. Wykorzystując grywalizację, wirtualną rzeczywistość i sztuczną inteligencję, Novakid zaprojektował dynamiczne i interaktywne środowisko edukacyjne, które pomaga dzieciom na całym świecie płynnie posługiwać się językiem angielskim. Unikalna metoda oceny postępów Novakid (ponad 1500 parametrów, testy A/B i inne elementy podejścia opartego na danych) zapewnia doskonałe wyniki i pozwala nauczycielom dostosować program do indywidualnych potrzeb i zainteresowań każdego dziecka.
Rodzicu!
xPodaj nam swój e-mail, a otrzymasz rabaty na wakacje do rodzinnych hoteli i domków.